O Muzeum słów kilka
Na każdym kroku i w każdej dziedzinie życia codziennego w ten czy inny sposób spotykamy się i mamy do czynienia z miarami, niezależnie czy dotyczą one czasu, przestrzeni, wagi lub długości. Zwykle nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, przyjmując ich istnienie jako naturalne i oczywiste, zrozumiałe dla wszystkich. I dopiero w spotkaniu z innością, niezwykłością rodzą i nasuwają się pytania skąd?, jak?, dlaczego? czy tym podobne.
Kolekcjonerstwo odważników to na pewno niecodzienna przygoda i pasja, ale tak jak wszystkie inne zaczyna się niezauważalnie i najczęściej od drobiazgów. Dopiero stwierdzenie, że „kilogram” „funtowi” nierówny, a i „funt” „funtom” niejednaki skłania do głębszego wglądnięcia w temat. Wtedy okazuje się, że nasz prozaiczny i powszechnie znany kilogram ma wielką i o wiele starszą od siebie rodzinę, zdecydowanie zróżnicowaną, choć spokrewnioną i opartą na wspólnych dawnych przodkach. Staje się jasne, że ta bryłka stali to tylko forma, a jej treść jest dla normalnego użytkownika na ogół całkowicie nieznana.
Sztuka mierzenia jest tak dawna, że jej początki giną w mrokach starożytności. Pierwotne jej wymagania ograniczały się do potrzeb życia codziennego i uprawy roli, stopniowo jednak wchodząc w coraz to inne dziedziny jak pomiar czasu i astronomia, architektura i budownictwo itp.
Wagi i miary były jednym z pierwszych wynalazków człowieka. Już prymitywne społeczności potrzebowały podstawowych miar dla realizacji swych codziennych zadań, mimo że w owym czasie brak powszechnie przyjętych i zrozumiałych jednostek nie stanowił problemu. Pomiary wykonywano na bieżąco, w oparciu o lokalnie uznawane jednostki, których mała dokładność nie była przeszkodą. Gdy ok. 2900 lat temu po raz pierwszy w dziejach ludzkości pismo pojawiło się w Mezopotamii, to jak dowodzą wykopaliska system miar i wag był już stworzony i ukształtowany. Stał się on później podstawą wszystkich systemów mierniczych świata starożytnego, a następnie przetrwał w systemach średniowiecznej Europy, Rosji i krajów arabskich.
Najprościej ujmując „miernictwo” to liczby skojarzone z wielkościami fizycznymi, co może sugerować, że najwcześniejsze jego formy kreowały podstawy matematyki przez tworzenie systemów działania z liczbami, a nie obiektami.
Podziały i krotności jednostek wynikały z używanych systemów matematycznych. Wiele wczesnych systemów opierało się na liczbie 10 z oczywistego powodu używania własnych dziesięciu palców do liczenia. Nie był to jednak system najwszechstronniejszy ze względu na ograniczoną ilość podziałów na 1/5, 1/10. Przy oparciu się na systemie dwunastkowym liczba podziałów wzrastała do 1/3, 1/6, 1/12, ułatwiając rozliczania ilości handlowych.
Wraz z rozwojem społeczeństw jednostki miar stawały się coraz bardziej złożone. Odkrycie systemów liczbowych i wiedzy matematycznej umożliwiło stworzenie całych systemów jednostek miar dla handlu, pomiarów ziemi, systemów podatkowych czy nauki. Dla najbardziej wyszukanych zastosowań trzeba było nie tylko ważyć i mierzyć bardziej skomplikowane przedmioty; trzeba było to robić dokładnie i powtarzalnie za każdym razem i w różnych miejscach dokonywania pomiaru. Istotne było by wszyscy tak samo rozumieli każdą jednostkę.
System miar powstał prawdopodobnie na obszarze od Syrii do Iraku ok. 6000 lat p.n.e. wraz z rozwojem rolnictwa. Gdy tylko uprawy stały się głównym źródłem pożywienia, wyłoniła się konieczność określenia sposobu jak obliczyć podział zapasów między kolejnymi zbiorami i jak podzielić zapasy w okresach głodu i nieurodzaju. W świecie antycznym istniała zasada, że wolny mężczyzna zjada dwie „pinty” pszenicy dziennie. Człowiek zużywa przez miesiąc połowę ciężaru podnoszonego przez mężczyznę, co odpowiadało „talentowi”. Te ilości racje występują w dokumentach Bliskiego Wschodu, Egiptu i Grecji. Jedyną jednostką pojemności związaną z rozdzielnictwem i mającą swe początki w naturze jest pojemność dwóch złączonych dłoni, czyli „garść”.
Najważniejsze stosowane powszechnie miary były oparte na wykorzystaniu elementów ciała ludzkiego i środowiska naturalnego jako narzędzi pomiarowych. Zapiski babilońskie i egipskie podają, że długości mierzone były początkowo „łokciem”, „palcem”, „dłonią” lub „stopą”. Czas określano okresami Słońca, Księżyca i innych ciał niebieskich. Gdy trzeba było porównać objętości używanych naczyń to napełniano je ziarnem, które następnie liczono uzyskując miarę pojemności. Gdy wymyślono sposoby ważenia i odważniki, to dotychczas używane ziarna i kamyki stały się standardami wagowymi.
Europejskie systemy miar były oparte na miarach rzymskich; te na greckich spokrewnionych i pochodzących od egipskich i babilońskich. Ich rozwój zależał jednak od uwarunkowań lokalnych i stąd ogromna różnorodność miar w poszczególnych krajach oraz okręgach i miastach tych krajów.
Przenikanie jednostek następowało wraz z wymianą towarów początkowo wzdłuż ważnych szlaków handlowych, skutkując pokrewieństwami jednostek i systemów. Jednak systemy ówczesne charakteryzowała duża różnorodność miar, powodująca, że nawet tak samo nazywane jednostki w różnych częściach nie tylko kontynentu, ale i danego państwa różniły się wielkościami. Wcześnie też władcy lub władze uzyskiwały świadomość znaczenia bezpieczeństwa produkcji i wiarygodności używanych odważników i miar oraz wprowadzenia do praktycznego użytku jednolitych systemów pomiarowych. Z powyższym wiązała się sprawa zagwarantowania przez władze wartości i ważności systemu monetarnego i będących w obiegu monet, a co za tym idzie stworzenia systemu oznaczania i identyfikacji tychże. Dotyczyło to także potwierdzania zgodności używanych codziennie miar i odważników z uzgodnionymi standardami, co realizowano wybijaniem znaku kontroli na konkretnym obiekcie. Znakiem takim był najczęściej herb albo władcy albo kraju czy miasta z obszaru używania. Praktyka ta stała się powszechną już w średniowiecznej Europie. W tych warunkach idee unifikacji systemów w obrębach państw stawały się coraz większą potrzebą przeradzającą się z czasem w konieczność unifikacji międzynarodowej.
Każde aktywne i rozwijające się społeczeństwo musi mieć zapewnione źródło zaopatrzenia gwarantujące jego przeżycie. Cywilizacje europejskie oparły się na uprawie pszenicy, która stała się podstawą miar systemów wagowych opartych na liczeniu równoważnej towarowi ilości ziaren. Najwcześniejsza jednostka wagowa „ziarno” pszenicy stało się podstawą jednostek wagowych i jedną z nich najmniejszą w systemach starożytnych i współczesnych. Zależnie od warunków lokalnych pszenica była czasami zastępowana ziarnem jęczmienia. Liczenie ziaren dla określenia większych jednostek wagowych zaczęto zastępować określaniem tych jednostek przez ciężar sześcianu o boku 1 stopy lub 1 łokcia wypełnionego wodą deszczową w normalnej temperaturze, co gwarantowało równość wyników niezależnie od miejsca. Woda deszczowa została zastąpiona wodą destylowaną w końcu XVIII w.
Kolejnym krokiem była zamiana ziaren na ich wagowe odpowiedniki o umownych wielkościach odważniki. Liczenie jednostek w odniesieniu do ładunku niesionego na jarzmie miało praktyczne i ideowe uzasadnienie bowiem pomysł wagi wywodził się od tego jarzma do noszenia. Wagi nie zostały wynalezione przed odkryciem zasady równowagi, którą to musiała zasugerować sytuacja, gdy na jarzmie zaczepiono dwa ładunki wygodniej niosło się ciężary o podobnej wadze. I tak w nazewnictwie wielu starożytnych języków nazwa „talent” odnosiła się do „niesienia”, „kołysania”; akadyjskie „beltu” (nieść jarzmo), greckie „talanton” (kołysanie na pręcie), żydowskie „kikkar” (wahać się, poruszać). Ponieważ jarzmo stało się ważnym elementem idei systemu miar oraz projektu wagi to długość jego ramienia została przyjęta jako standardowa jednostka długości, porównywana do odległości od końca łokcia do czubka palców ludzkiej ręki, jako że jarzmo musiało być tak długie by niosący mógł uchwycić sznury na jego końcach.. Jarzmo było więc równe dwóm łokciom; stąd łokieć równy jest 1″ stopy.
Rzymski „talent” składał się ze 100 „libr” funtów z których każda dzieliła się na 12 „uncji” dzielonych następnie w systemie dwójkowym do 1/32 czyli „obola”. System ten przetrwał do czasów nowożytnych jako „system troy”, w którym funt był jednostką systemów monetarnych i wagą kruszców opartą na wadze ziaren jęczmienia. Rzymska „libra” stała się podstawą europejskich odmian „funta”, który zawsze miał odpowiedniki liczone ilością ziaren, tak jak „stopa” dzielona na 12 „cali”. System rzymski z lokalnymi odmianami zapanował w całym ówcześnie podbitym przez Rzymian świecie. W Europie powszechniejszy stał się funt 16-to uncjowy, łatwiejszy do podziału na połówki, ćwiartki i ósemki.
Miary objętości łączyły w sobie zastosowanie miar długości i wagi. Objętość liczona początkowo ilością mierzonej substancji w danym pojemniku stała się następnie miarą pojemności naczynia opartego na sześcianie jednostki długości. System mierzenia objętości był pierwotnie pewniejszy od określania wagi towaru, co wynikało z niedostępności i niezrozumienia wag i ich działania, oraz możności fałszowania wyników ważenia. Co prawda oparcie się na ustalonych miarach objętości niosło podobne możliwości nadużyć wynikających ze sposobu wykonania miarki, użytych materiałów, podatności naczyń na deformacje oraz co najważniejsze od sposobu wypełnienia miary mierzoną substancją.
Od zarania towary sypkie mierzono na dwa sposoby: napełniając naczynie pomiarowe do krawędzi i wyrównując do niej poziom towaru, lub nadsypując ponad krawędź, gdy uzyskany ponad krawędzią naczynia stożek zwiększał względną pojemność. Zmianę ilości towaru w objętości osiągano też przez wstrząsanie napełnionej miarki, ubijanie zawartości lub przez sposób sypania towaru im większa była wysokość, z której sypano towar do miarki tym stawał się on bardziej „ubity”. Dla zapobieżenia oszustwom już w starożytności na rynkach, w świątyniach lub ośrodkach władzy wystawiane były wzorce stosowanych miar, najczęściej kamienne, dostępne dla każdego i pozwalające na sprawdzenie ilości danego towaru. śródziemnomorskie naczynia gliniane służące również do przechowywania i transportu płynów i towarów sypkich jak np. „amfory” dały swą nazwę jednostkom miary. Podobna sytuacja miała miejsce przy europejskich miarach drewnianych takich jak „korzec” czy „beczka”, chociaż i tu wielkości poszczególnych miar były różne.
Prześledzenie historii miar i wag, a właściwie całej gałęzi nauki zwanej metrologią to żmudne zadanie. Okazało się jednak konieczne i bardzo pomocne w zetknięciu z nowymi okazami, które trzeba było umiejscowić w czasie, systemie czy kraju. Te czynniki oraz różnorodność obiektów skłaniają do wyboru formy gromadzenia i porządkowania zbioru. Swoją kolekcję oparłem na podziale wynikającym z kraju pochodzenia obiektów, co ułatwiało zbieranie informacji i śledzenie historycznego rozwoju systemów mierniczych obowiązujących w konkretnym kraju czy obszarze historycznym. Jednak gromadzenie obiektów okazywało się chwilami łatwiejsze od uzyskiwania wiadomości o systemach, jednostkach, sposobach oznaczania czy legalizacji czy też formach i materiałach, z których były wykonane. Problem stanowi bardzo ograniczona literatura źródłowa, szczególnie polskojęzyczna, a z drugiej strony niejednoznaczności lub różnice w opisach i przeliczeniach jednostek w poszczególnych systemach. Pamiętając o trudnościach cieszyłem się z korzyści jakie dawały zbierane z trudem informacje, szczególnie przy umiejscawianiu kolejnego okazu w miejscu, czasie i przestrzeni.
Tadeusz Jaśko